wtorek, 14 lutego 2017

"Ciemniejsza strona Greya"- E. L. James

Witajcie! To już dziś 14 luty! Jak ja lubię ten dzień. Za równe 6 godzin spotkam się z Panem Grey'em aww aww aww! Tak, tak jestem jego wielką fanką. Współczuję mojemu chłopakowi. Musi mnie kochać skoro idzie na to ze mną do kina. Teraz słów kilka o książce, bo przeczytałam ją po raz enty by przypomnieć sobie szczegóły przed filmem.

"Ciemniejsza strona Greya"- E. L. James

Tytuł: Ciemniejsza strona Greya
Oryginalny tytuł: Fifty Shades Darker
Autor: E. L. James
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 7.11.2012
Liczba stron: 632
Kategoria: erotyk, romans
Seria: Pięćdziesiąt odcieni (tom 2)
Opis:  Młodziutką studentkę Anę Steele i charyzmatycznego miliardera Christiana Greya połączył niecodzienny układ, który z czasem przerodził się w coś znacznie głębszego. Jednak demony Greya zwyciężyły, Ana zerwała uzależniający związek i zajęła się karierą.
Rozstanie okazuje się bolesne. Ogarnięci obsesyjną tęsknotą kochankowie nie potrafią bez siebie żyć. Kiedy więc Christian proponuje Anie zupełnie nowy układ, dziewczyna nie potrafi mu odmówić. Wkrótce zaczynają uczyć się siebie nawzajem. Christian walczy z wieczną potrzebą kontroli i stopniowo oswaja drzemiące w nim demony. Ana uczy się życia w luksusie i bronienia własnej niezależności. Kiedy wydaje się, że świat miłości, pasji i nieskończonych możliwości stoi przed nimi otworem, ciemne chmury gromadzą się nad luksusowym wieżowcem, w którym mieszkają…
Drugi tom wyczekiwanego bestsellera wszech czasów. 

 Recenzować tej książki nie będę, bo... bo już nie trzeba. Grey'a znają wszyscy. Nawet jeśli ktoś nie czytał to i tak już coś o nim wie i ma jakieś zdanie na temat tej serii. Zdecydowanie nie popieram podejścia w stylu "nie czytam, ale nie lubię" lecz potrafię zrozumieć, że to nie literatura dla każdego, i że niektórzy po erotyki nie sięgają. Nie będę też tej książki bronić. Ja ją uwielbiam, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to literatura na wysokim poziomie intelektualnym. Wiele do mojego życia nie wnosi, ale przecież wszyscy czasem potrzebujemy "odmóżdżenia". Ja do tej serii chętnie wracam. Robię to dla siebie kiedy potrzebuję chwili sam na sam ze sobą. Dla mnie jest to prosta forma relaksu. Teraz postaram się pokrótce przedstawić kilka moich uwag o niej.
Zacznę od okładki, bo to ona zafascynowała mnie na samym początku. Lubię okładki tej serii. Każda idealnie dopasowana do treści. Jednak dopiero cała trylogia na półce prezentuje spójną całość. dla mnie stanowią one swego rodzaju symbol miłości Any i Christiana. 

Pierwszą rzeczą do której się przyczepię będzie natomiast tytuł. Dlaczego Ciemniejsza strona Greya skoro w tej części bohater jest o wiele bardziej uczuciowy, częściej się uśmiecha i jest o wiele mniej mroczny niż wcześniej? Rozumiem, że w tej części poznajemy wszystkie ciemne zakamarki duszy Christiana, ale te poznanie wszystko wyjaśnia i stawia go w dużo lepszym świetle, więc ten tytuł nie do końca mi tutaj pasuje.
Sama fabuła i sens merytoryczny jest każdemu znany. Jednak mało kto wie o tym, że w tej książce nie brakuje akcji. Często spotykam się z opinią, że na kartkach tej powieści jest tylko pusty seks i nic więcej. Otóż nie. Tutaj dzieje się o wiele więcej rzeczy. Pojawia się masa motywów i to dobrze ze sobą powiązanych. Właśnie dlatego tak lubię drugi tom serii. Jest w nim więcej akcji niż pierwszym. Razem z bohaterami zmieniła się też powieść. Istna metamorfoza.
O stylu autorki mówić nie będę, bo dobry to on nie jest. Książkę tę zawsze czytam szybko, bo on wciąga, ale styl w jakim została napisana na to nie wpływa. Za pierwszym razem nie zwracałam na to tak bardzo uwagi, ale z każdym kolejnym, coraz bardziej irytują mnie pewne cechy charakterystyczne wypowiedzi pani James i nie mówię tu tylko o "o! święty Barnabo" oraz "Moja Wewnętrzna Bogini...", z której już śmiał się cały Internet. Tego jest o wiele więcej. Zastanawiam się, czy to tak było napisane, czy książka straciła na tłumaczeniu. Marzy mi się przeczytanie jej w oryginale, by rozwiać tę niepewność.
Zdaję sobie sprawę z wad jakie posiada ta lektura. Też mi się one nie podobają, momentami nawet przeszkadzają. Jednak mimo wszystko lubię tę książkę. Mam do niej ogromny sentyment. To dzięki tej serii rozpoczęłam "czytanie na potęgę". To przez tę serię pierwszy raz zarwałam noc dla książki. A tom drugi jest chyba moim ulubionym.

Jakie Wy macie uwagi, co do tej lektury?

19 komentarzy:

  1. Film to jedno wielkie WOW ! Bynajmniej dla mnie ;) A książki też mam w planach :D
    http://tylkodokonczerozdzial.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Poza fatalnym stylem pisania autorki, nie mam żadnych uwag. Przecudowna historia. A Grey mrrrrr.. do schrupania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Była to moja ulubiona część serii. Oczywiście E.L. James nie powala swoim stylem pisania na kolana, jednak Grey i jego historia wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Styl tej książki daje wiele do życzenia, ale nie czytało mi się jej aż tak źle. Jednak nie jest to książka, do której jeszcze wrócę :)
    Uwielbiam litery

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie to jedna z nielicznych książek, do których wracam.

      Usuń
  5. Ja również bardzo lubię tę serię, a drugi tom szczególnie. Ta seria, może nie jest idealna,ale ukradła kawałek mojego serca :) A ekranizacje drugiej części z całą pewnością kiedyś obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście już ją widziała i chętnie zobaczę raz jeszcze ;)

      Usuń
  6. Ja podołałam tylko pierwszej części książki - najgorzej nie było, ale i bez rewelacji. Mój czas wolny wolę przeznaczyć na dużo lepsze powieści, w tym także bardziej porywające erotyki niż zagłębiać się w czeluściach takiego średniaka. Na pierwszej części filmu byłam w kinie - liczyłam na mocne sceny, a to, co dostałam, miało być chyba żartem... Teraz do kina na pewno nie pójdę, bo szkoda pieniędzy. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie erotyki polecasz? :D
      Ja się cieszę, że mimo porażki pierwszej części, wybrałam się do kina na drugą- jest genialna ;)

      Usuń
  7. Uwielbiam tą serię. Film znacznie lepszy od pierwszej części.
    Na pytanie odnośnie tytułu powiem tak - moim zdaniem dlatego książka dostała taki tytuł z racji tego, że poznajemy Christiana z jego lękami, fobiami i fetyszami. To dlaczego wybierane przez niego kobiety były podobne do siebie, dlaczego płaci furrorę za drogiego szarlatana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie lepszy.
      Wiem, że o to chodziło. Jednak mimo wszystko wydaje mi się to nieco nie trafne.Grey był zdecydowanie mroczniejszy (ciemniejszy) kiedy robił te wszystkie rzeczy a my nie znałyśmy powodów jego zachowań w drugiej części ciemność zdecydowanie odchodzi w dal ;)

      Usuń
  8. Na serię EL James spłynęło wiele negatywów. Że to lektura dla napalonych mamusiek, że to literatura niskich lotów itd. Powiem Wam jedno, kiedy czytałam tę książkę, policzki mi płonęły. Pamiętam, że akurat byłam poza domem w jakiejś kawiarni i myślałam sobie, co tu zrobić, żeby czytać dalej i jeszcze nie wracać do codziennych obowiązków. Powiem Wam, że to naprawdę sztuka napisać erotyk, a napisać, go tak, żeby fabuła wciągnęła nas na wiele godzin, że czujemy coś na kształt gorączki, kiedy wiemy, że trzeba czekać na kolejną część, to już mistrzostwo. EL James się to udało, zrobiła wszystko tak jak trzeba: zbudowła napięcie sekusalne, które aż kipi i sprawia, że chcemy czekać na więcej. I chociaż w drugiej i trzeciej części czasami byłam zmęczona scenami sexu, to i tak chciałam wiedzieć, jak ta historia się skończy. Jeżeli chodzi o film, naprawdę uważam, że Dakota nie pasuje do tej roli. Po prostu tutaj zdania nie zmienię, chociaż też się wybieram. I tak Grey to książka, którą czyta się kilka razy. W tym roku ukazało się jeszcze kilka fajnych erotyków, pisałam o nich tutaj: Romanse i erotyki 2017

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą i lecę zobaczyć tę listę erotyków ;)

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że któryś Ci się spodoba:)

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło, że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Mam nadzieję, że podzielisz się ze mną swoją opinią o poście.
Just & Books zaprasza częściej.