niedziela, 27 sierpnia 2017

"...w ich życiu było tyle szampana, co łez.", czyli oblicza kobiet polskiej mafii

Cześć, wróciłam z wakacji naładowana pozytywną energią i wena mnie nie opuszcza, więc publikuję dziś recenzję, która powstała już jakiś czas temu a sama zabieram się za napisanie kolejnych. Udanej niedzieli wszystkim!

"Masa o kobietach polskiej mafii"-  Artur Górski, Jarosław Sokołowski

Tytuł: Masa o kobietach polskiej mafii

Oryginalny tytuł: Masa o kobietach polskiej mafii

Autor: Artur Górski, Jarosław Sokołowski

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 15.09.2014

Liczba stron: 231

Seria: Fakt bestseller

Kategoria: Masa o polskiej mafii

Opis: Kim były matki, żony i kochanki polskich gangsterów?
Wstrząsająca opowieść o kobietach w cieniu wielkich mafiosów. Co porabia piękna i bezwzględna Inka, która wystawiła ministra Dębskiego? Poznaj Monikę Z, żonę Słowika, damę z zamiłowaniem do ogromnego luksusu i potencjałem mafijnego bossa. Agnieszka R., konkubina Świni. Git-falbana, czyli prawdziwa kobieta mafii. Niewiarygodna historia pięknej Polki, która trzęsła kalabryjską mafią! Szaleńczo zakochane? Żądne sławy i luksusu? A może z ambicjami, by wpływać na decyzje polskiej mafii? 

Jakiś czas temu czytałam z tej serii książkę o bossach polskiej mafii i nie zrobiła ona na mnie dobrego wrażenia aczkolwiek dała mi do myślenia. Zaczęłam się zastanawiać nie tylko nad tym czy to, co opowiada nam Masa jest stuprocentową prawdą, bo przecież punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale też rozmyślałam nieco o samej ideologi polskiej mafii, o ludziach, którzy ją tworzyli. Ostatecznie doszłam do wniosku, że brakowało jej klasy, że zachowywali się jak zwykła hołota, bandziory, które mają pieniądze i myślą, że wszystko im wolno.  Polska mafia nie była tą wyrafinowaną, którą znamy z zagranicznych filmów. Nasi mafiozi byli bardzo prostaccy i nie miałam ochoty czytać o nich więcej, ale kiedy zauważyłam, że w jednym z tomów serii poruszono wątek kobiet postanowiłam dać im jeszcze jedną szansę.
Jaki był efekt? Niestety, ale rozczarowałam się po raz drugi. Wiedziałam już jakim językiem będzie operował Masa, gangsterski klimat i te sprawy, ale bez przesady. Można chyba się wypowiadać nieco delikatniej, szczególnie gdy mowa o kobietach. Jestem w stanie zrozumieć, że nie wszystkie panie zasługują na szacunek, ale to się po prostu źle czyta. 
Miałam nadzieję, że poznam bliżej psychikę kobiet, które otaczały mafiozów. Chciałam wiedzieć o nich dużo więcej niż się dowiedziałam. W tej książce brakuje mi sedna informacji. Masa mówi o wszystkim w koło, niepotrzebnie. 
A o czym mówi najwięcej? O seksie. I teraz uwaga... mi- fance erotyków się to nie podoba. To co tam opisują jest obrzydliwe, wulgarne, ordynarne. Ok, mówimy o seksie uprawianym przez zbirów, najczęściej z prostytutkami lub dziewczynami, które chętnie się na takie a nie inne traktowanie godziły, ale mimo wszystko, mi jako kobiecie bardzo się to nie podobało. Momentami miałam wrażenie, że książka ta powstała tylko po to by Masa mógł się pochwalić ile to miał kobiet, i co on i jego koledzy im nie robili. Jak dla mnie jest to po prostu żenujące.
Chwyciłam tę książkę, bo chciałam odkryć rolę kobiety w zorganizowanej grupie przestępczej. Chciałam poznać reakcje matek i kobiet naszych gangsterów. Niestety poznałam tylko listę seksualnych podbojów autora i jego kumpli. Ta książka nie jest o kobietach polskiej mafii, ona jest o poniżaniu kobiet przez polską mafię. 
Osobiście żałuję, że poświęciłam tej lekturze czas. Więcej po wyznania Masy raczej nie sięgnę. Jeśli natomiast jego żona lub, któraś z żon jego kolegów wyda książkę o swoim losie przeczytam ją dużo chętniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jest mi niezmiernie miło, że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Mam nadzieję, że podzielisz się ze mną swoją opinią o poście.
Just & Books zaprasza częściej.