Cześć,
co u Was słychać? U mnie wiele się dzieje. Na dodatek złapała mnie grypa. Jednak toczę z nią zaciętą walkę, bo w przyszłym tygodniu muszę być w pełni sił. Korzystając jednak z chwili wolnego zapraszam na recenzję książki z przeczytaniem, której długo zwlekałam. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie.
"Przebudzenie Olivii"- Elizabeth O'Roark
Tytuł: Przebudzenie Olivii
Oryginalny tytuł: Waking Olivia
Autor: Elizabeth O'Roark
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 21.10.2017
Liczba stron: 431
Seria: /
Kategoria: literatura obyczajowa i romans
Opis: Will Langstrom jest trenerem żeńskiej grupy biegaczek. Mężczyzna musiał
porzucić marzenia o zawodowej wspinaczce górskiej i zająć się
podupadającą farmą po zmarłym ojcu. Zdecydowanie nie potrzebuje takich
kłopotów jak romanse – tym bardziej z uczennicami.
Olivia Finnegan to twarda i zbuntowana, młoda dziewczyna, dla której
stypendium sportowe na Uniwersytecie w Colorado jest ogromną życiową
szansą. Skrywa jednak tajemnicę, która jeżeli wyjdzie na jaw, może ją
zniszczyć. Kilka razy mówiła o swoim problemie innym, ale oni nie
chcieli jej słuchać, dlatego teraz nie mówi o tym nikomu. Czasami tak
jest lepiej. Will na początku traktuje dziewczynę z rezerwą lecz po jakimś czasie
zmienia swój stosunek do niej. Postanawia jej pomóc – chce przebudzić
Olivię. Nie bierze pod uwagę jednego – pożądania, które nie daje mu
spokoju. Wtedy sprawy się komplikują…
Dawno nie poruszałam tematu okładki jednak tym razem muszę od niej zacząć. Uwielbiam ją! Jest taka sensualna. Bije z niej wielkie pożądanie. Moim zdaniem jest ono trochę nad wyrost. W przypadku tej książki wybrałabym coś hmmm... może bardziej sportowego. Mimo to uważam ją za jedną z moich ulubionych ilustracji.
Jeśli chodzi o samą książkę to jest ona godna uwagi. Mi bardzo przypadła do gustu. Mogło by się wydawać, że będzie ona schematyczna. Problemowa uczennica z talentem, jej trener i więź, która się między nimi narodzi. Może i brzmi nieco oklepanie, ale jest ciekawe.
Wszystko za sprawą niebanalnej fabuły. Autorka miała interesujący pomysł. Wykreowała bohaterkę trudną z rzekłabym prawie paranormalnym problemem. Choroba Olivii, bo inaczej tego nazwać nie można jest niezwykła. Czysta fikcja literacka poprowadzona w taki sposób, że czytelnik zaczyna się zastanawiać czy taka przypadłość istnieje naprawdę.
Mi oczywiście bardzo podobał się też wątek sportowy. Bieganie, sportowe emocje i rywalizacja są mi bliskie, więc dobrze rozumiałam motywacje bohaterów.
Bohaterów, którzy są bardzo dobrze wykreowani. Autorka potrafiła skupić się na postaciach pierwszoplanowych nie zapominając jednocześnie o otoczce, którą tworzą ci z drugiego planu. Fabuła na tym zyskała, ale nie tylko na tym. Dla mnie najciekawsza była tajemnica, która towarzyszyła nam na każdym kroku. Tajemnica, którą skrywa bohaterka. Czytelnik nie zna przeszłości Olivii, ale wie, że nie należy ona do najłatwiejszych. To trochę tłumaczy niezrozumiałe zachowania bohaterki. Przyznam, że początkowo trudno było mi ją polubić. Z czasem jednak zyskała moją sympatię. Z jej trenerem miałam zresztą podobnie. I z ich relacją też. Sama nie wiedziałam, czy im kibicuję czy też nie. Wszystko to intrygowało mnie jeszcze bardziej i sprawiało, że książka przyciągała mnie z każdą chwilą mocniej.
Ostatecznie uważam te lekturę za rewelacyjną. Sięgnijcie po nią koniecznie a na pewno nie będzie Wam się z nią łatwo rozstać.
Za mój egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jest mi niezmiernie miło, że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Mam nadzieję, że podzielisz się ze mną swoją opinią o poście.
Just & Books zaprasza częściej.