wtorek, 6 lutego 2018

To my. To nasza pokręcona miłość. To turbulencja.

 Witajcie, dziś pokażę Wam książkę, która zachwyciła mnie w tym roku jako pierwsza. 

''Turbulencja"- Whitney Gracia Williams

Tytuł: Turbulencja
Oryginalny tytuł: Turbulence
Autor: Whitney Gracia Williams
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 17.11.2017
Liczba stron: 480
Seria: Turbulence (tom 1)
Kategoria: literatura obyczajowa i romans, erotyk
Opis: Spotkali się w chmurach: pilot i stewardessa. Skandal wisiał w powietrzu. Gillian przybywa do Nowego Jorku w poszukiwaniu sensu życiu. Wkrótce rozpoczyna pracę jako stewardessa. Na pokładzie jednego z samolotów poznaje aroganckiego do granic wytrzymałości, lecz diabelnie przystojnego pilota Jake’a, eksperta w przygodach na jedną noc, którego nie interesują randki, zwierzenia i trzymanie się za ręce. Para decyduje się na prosty układ – seks bez zobowiązań. Zaczyna się szalona seksowna podniebna podróż. Sceny namiętności na różnych lotniskach, w hotelach i miejscach na świecie. Tajemnicze telefony, problemy rodzinne i mroczne cienie przeszłości, które dopadają Jake’a. Pojawia się też niepohamowane uczucie Gillian. W pewnym momencie bohaterowie będą musieli skonfrontować swoje oczekiwania. Czy wyjdzie im to na dobre? 
 
W końcu dostałam to na, co czekałam. Ojejku, jak długo ja na to czekałam... Najważniejsze jednak, że warto było poczekać. O czym mówię? O erotyku, który w końcu spełnił moje oczekiwania. 
Moim wybujałym oczekiwaniem było by dostać romans, który poza dużą dawką seksu będzie zawierał też sensowna fabułę. Wymagam za dużo prawda? Wiem, wiem... Ciężko mi dogodzić, a jednak pani Williams się to udało.

Turbulencja to jedna z ciekawszych książek jakie w ostatnim czasie czytałam. Przyznam, że niedawno czytanie przestało mi sprawiać radość a ta książka mi ją przywróciła. Lektura pochłonęła mnie od pierwszych stron. Trudno było mi odłożyć tą książkę, a kiedy już udawało mi się to zrobić w mojej głowie i tak pojawiał się Jake i Gillian.
"To my. To nasza pokręcona miłość. To turbulencja."
 Stale rozmyślałam o bohaterach. Zastanawiałam się jakie będą ich dalsze losy. Wszystko dlatego, że ich przeszłość jest owiana wielką tajemnicą. Autorka z każdym kolejnym rozdziałem uchyla jej rąbka aż w końcu odkrywa wszystkie karty. 
To podobało mi się najbardziej. Z tą historią nie sposób się nudzić. Fabuła sama w sobie jest ciekawa. Pilot i stewardessa- niby brzmi banalnie a wcale takie nie jest. 
Jake to typowy samiec alfa. Broni swojego terytorium i zawsze dostaje to czego chce. Nawet kiedy się zakochuje nie porzuca od razu swojego stylu życia. On do wszystkiego musi dojrzeć. Powoli zaczyna rozumieć, co jest dla niego ważne.
Gillian też jest pewną siebie kobietą. Ma jednak pecha, co do mężczyzn. Jej rodzina również pozostawia wiele do życzenia. Osobiście nie potrafiłam zrozumieć jej problemów z matką. Nie sądziłam, że ktoś może tak nisko cenić swoje dziecko. Nic dziwnego, że nagle Gillian się pogubiła. Kiedy w jej życiu pojawiały się problemy zostawała z nimi sama. Miałam wrażenie, że nikt nie nauczył jej sobie z nimi radzić. Gillian nie potrafiła powiedzieć "nie". To jedyna wada, która mnie w niej lekko drażniła. Ostatecznie jednak jej charakter się ukształtował i uważam ją za ciekawą bohaterkę. 
Podsumowując książka ta to ciekawi bohaterowie, dobra fabuła i duża porcja wrażeń. JEśli lubicie aroganckich i pewnych siebie facetów, to pilot Jake jak najbardziej Wam się spodoba. W końcu "za mundurem panny sznurem...".



Za mój egzemplarz dziękuję wydawnictwu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jest mi niezmiernie miło, że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Mam nadzieję, że podzielisz się ze mną swoją opinią o poście.
Just & Books zaprasza częściej.