Cześć! Poniedziałek dobiega końca. Kolejny ciężki tydzień przede mną. Pora zająć się projektami na studia. Jednak zacznę od czegoś przyjemniejszego- mianowicie od bloga. Zapraszam na recenzję.
"Widmo grzech"- Anna Szafrańska
Tytuł: Widmo grzechu
Oryginalny tytuł: Widmo grzechu
Autor: Anna Szafrańska
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 25.10.2016
Liczba stron: 336
Seria: /
Kategoria: Literatura obyczajowa i romans, New Adult
Opis: Nel to kochająca córka i siostra, czuła przyjaciółka, świetna uczennica,
gwiazda szkolnego kółka teatralnego i przewodnicząca szkolnego
samorządu, o której jej najlepsza przyjaciółka mówi: szlachetna i
dobroduszna. Wraz z początkiem nowego roku szkolnego w jej poukładane życie wkrada
się chaos. Poznaje chłopaka, który wydaje się być jej przeciwieństwem.
Są jak dzień i noc, a mimo to... zakochują się w sobie. To dopiero początek, ponieważ rodzina zabrania dziewczynie kontaktów z
ukochanym. Pojawiają się tajemnice, których nikt nie chce jej wyjaśnić.
Nel nie wie, komu może zaufać, kto jaką rolę odgrywa w tym dramacie.
Odkrywa, że pozornie czarny charakter ma też jasne strony osobowości.
Jaką podejmie decyzję?
Jaką podejmie decyzję?
Ideały... To do nich dążymy, są tym, co chcemy mieć, czym chcemy być. Lubimy perfekcję, cenimy to co najlepsze, ale czy życie w idealnym świecie jest możliwe? Czy na prawdę jest bajką? Możemy się o tym przekonać w książce Anny Szafrańskiej pt. "Widmo grzechu".
Główna bohaterka- Nel Augustyniak jest wzorową uczennicą, chodzi do najlepszej szkoły, ma oddaną przyjaciółkę, cudowną rodzinę, jest zdolna, utalentowana i do tego lubiana. Piastuję rolę przewodniczącej szkoły i jest jednym wielkim chodzącym ideałem.
Oczywiście gdyby tak było przez cały czas, było by nudno i książka była by pozbawiona fabuły. Tak więc aby namieszać w życiu panny Augustyniak, pojawia się Gilbert Kraszewski. Jak się można domyślić jest on jej zupełnym przeciwieństwem. I co się dzieje dalej? Tak! Zgadłaś droga czytelniczko, ci dwaj zakochują się w sobie. Brzmi banalnie? Może i tak, ale mnie się historia tych dwojga podoba i to bardzo. Dlaczego?
Może dlatego, że ich relacja nie jest całkiem prosta, ale nie jest też zbyt zagmatwana. Autorka nie komplikuje na siłę. Nasi bohaterowie od początku wiedzą czego chcą i do tego dążą. Cenie sobie takie postacie. Nie lubię niezdecydowanych. Nie lubię też niedomówień. Tutaj raczej ich nie ma. To dziwne, bo z jednej strony można powiedzieć "typowe romansidło" a z drugiej "ten romans coś w sobie ma". Co? Tego nazwać nie potrafię, ale wciąga od pierwszych stron.
Może dlatego, że ich relacja nie jest całkiem prosta, ale nie jest też zbyt zagmatwana. Autorka nie komplikuje na siłę. Nasi bohaterowie od początku wiedzą czego chcą i do tego dążą. Cenie sobie takie postacie. Nie lubię niezdecydowanych. Nie lubię też niedomówień. Tutaj raczej ich nie ma. To dziwne, bo z jednej strony można powiedzieć "typowe romansidło" a z drugiej "ten romans coś w sobie ma". Co? Tego nazwać nie potrafię, ale wciąga od pierwszych stron.
Książkę czyta się szybko i lekko. Jest to zasługa płynności akcji oraz interesującej historii uczucia, które połączyło Nel i Gilberta. Lubię ich zarówno jako parę jak i jako indywidualne osobowości, a takiego Kraszewskiego sama bym chciała spotkać. Co tu dużo mówić. Ta lektura wpasowała się w moje gusta. Jest to idealna pozycja na letnie wieczory. Osobiście czekam na kontynuację tej powieści. W końcu rodzinna tajemnica nie została jeszcze wyjawiona.
Czy jest coś co mi się w tym utworze nie podobało? Jeśli już miałabym się do czegoś przyczepić to miałam wrażenie, że bohaterowie żyją w nierealnym świecie. Fikcja literacka oczywiście ma swoje prawa, ale skoro już mamy obraz nastolatków żyjących w polskich realiach to dlaczego stylizujemy ich szkołę na tę z amerykańskich filmów? Może nie chodziłam do elitarnych szkół, ale o takich jak ta, którą autorka prezentuje w książce nie słyszałam. Podobnie skomplikowane są więzi rodzinne oraz relacja Nel z Olgą- jej koleżanką. Dziewczyny są koleżankami a miałam wrażenie jakby były siostrami. I nie chodzi mi tu o ich zażyłość, ale o to jak matka Nel traktuje Olgę. Olga jest stałym domownikiem w domu Augustyniaków i niekiedy nie potrafiłam tego zrozumieć. Motyw szkoły i przyjaźni jest jak dla mnie nieco przesadny, ale w odbiorze całej treści utworu mi to nie przeszkadzało.
Jeśli lubicie romanse i new adult to koniecznie sięgajcie po Widmo grzechu. Nie zawiedziecie się.
Jeśli lubicie romanse i new adult to koniecznie sięgajcie po Widmo grzechu. Nie zawiedziecie się.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję autorce bloga Literacki Świat Cyrysi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jest mi niezmiernie miło, że odwiedziłeś/aś mojego bloga. Mam nadzieję, że podzielisz się ze mną swoją opinią o poście.
Just & Books zaprasza częściej.