środa, 30 marca 2016

"Kobiety nie musisz ich rozumieć musisz je kochać"

Polski tytuł: Kobiety nie musisz ich rozumieć musisz je kochać
Oryginalny tytuł: Overcoming Mistakes Men Make With Women  
Autor: Bradley Fenton
Liczba stron: 149
Wydawnictwo: Helion
Data wydania: 2008
Kategoria: poradnik

Cześć, dziś przychodzę do Was z nietypową recenzję. Chociażby dlatego, że nie zdarza mi się czytać poradników. Tym razem jednak się skusiłam i to na... poradnik dla mężczyzn. Już na samym początku wiedziałam, ze nie będę miała do czynienienia z ambitną literaturą, gdyż osoba, od której ja pożyczałam powiedziała mi, że to nie książka dla osoby wykształconej i elokwentnej, ale zaryzykowałam. Autor uważa, że znalazł złoty środek i zna wszystkie tajemnice podrywu. Już to wydawało mi się dziwne. Każda z nas jest inna. Mamy inne charaktery i upodobania, a co za tym idzie i oczekiwania. Zaintrygował mnie też fakt, że w opisie głoszą, że dziewczyny czytając te książkę mogą dowiedzieć się paru nowych rzeczach o mężczyznach. Po za tym byłam ciekawa jak autor postrzega kobiety.
Dowiedziałam się już po pierwszych stronach, że nie będzie to pochlebna opinia. pokazuje naz w świetle wiecznie nieszczęśliwych intrygantek wodzących mężczyzna na pokuszenie. Co więcej autor twierdzi, że niedługo zażywanie środków uspakajających przez mężczyzn będzie sprawą powszechną, a winna temu jest płeć piękna.
"Należy pamiętać, że kobiety są jak góry lodowe- widzimy tylko wystająca ponad powierzchnię niewielką część"
Jedyną rzeczą, w której w 100% zgadzam się z autorem jest stwierdzenie, że kluczową rolą w kontakcie z kobietą jest pewność siebie. Rzadko którą z nas ta cecha nie pociąga.
Niestety na dalszych stornach książki autor propaguje zachowania raczej "chwiejne". Zdecydowanie pozbawione cechy jaką jest: pewność siebie. Nie chciałabym spotkać faceta, który te zachowania naśladuje.
Trudno mi w ogóle powiedzieć dla kogo jest ta lektura. Panowie nie mający problemów w relacjach damsko-męskich owe porady wyśmieje, a ktoś kto te problemy miewa będzie się tych porad kurczowo trzymał, co według mnie nie wróży dobrego efektu.
"W stwierdzeniu rzeczy oczywistej drzemie nieraz wielka siła" 
Nie podoba mi się też, że Bradley mówi, iż mężczyźni nigdy nie mogą wykazywać większego entuzjazmu od kobiet. Dlaczego nie? Ja osobiście lubię, gdy mężczyzna ma swoją pasję i jest w nią zaangażowany całym sobą i opowiada o tym w sposób żywy i nacechowany emocjami. To bardzo interesujące.
Jest coś co mnie zaciekawiło i aż mam ochotę to sprawdzić. Jeszcze nie wiem jak, ale chętnie to przetestuję. Mianowicie chodzi o to, że Fenton pisze o tym, że kluczem do sukcesu może być mowa ciała. Sugeruje by panowie zachowywali się w podobny sposób do naszego lub nawet kopiowali nasze niektóre zwyczaje. Odwołuje się do zachowań psychologów w czasie terapii. podobno oni robią z pacjentami podobnie. Ciekawe prawda?
Podobno książka ma na cele nauczenie mężczyzn "trudnej sztuki bycia sobą". Jak oni mają być sobą skoro autor każe im bezmyślnie naśladować propagowane przez siebie zachowania?! 
Ostatnie strony książki to cios poniżej pasa. Autor radzi panom kupić psa by okazywać mu uczucia, których nie dostają od kobiet. Serio?  Jak dla mnie to coś w stylu: "Kupię sobie czarnego kota i zostanę starą panną"- poniżające. "...aby przetrwać dzień, dorosły mężczyzna potrzebuje 4 objęć, aby utrzymać jaką taką formę- 8 objęć, a żeby się rozwijać- 12 objęć."
Jak sami widzicie książka do gustu mi nieprzypadła i mam nadzieję, że żaden mężczyzna nie będzie usilnie chciał z jej porad skorzystać. Każdy z nas ma w sobie coś, co kiedyś zostanie przez płeć przeciwną docenione, a ta jedna jedyna na pewno się znajdzie i nie trzeba się tutaj uczyć jak ją odszukać.
"A jeśli w życiu można na cokolwiek liczyć, to właśnie na to, że w pewnym momencie będzie ono niesprawiedliwe i trudne." 

piątek, 11 marca 2016

Liebster Blog Award


Wyróżnienie Liebster Blog Award otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę. Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na jedenaście pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia innych blogerów, informuje ich o tym wyróżnieniu i zadaje jedenaście pytań. Nie można nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.


Oto pytania od Matki i Córki z Świat oczami dwóch pokoleń:

1. Najlepsza książka, którą przeczytałaś/łeś w 2015 roku.
"Medaliony" Nałkowskiej najbardziej utkwiły mi w pamięci.


2. Wolisz czytać w domu na kanapie czy na zewnątrz na ławce?
Zdecydowanie w domu na kanapie, ale latem zdarza mi się czytać na hamaku na działce.

3. Kawa czy herbata?
Herbata, szczególnie zielona.

4. Wolisz dania na wynos czy sama/sam gotować?
Kocham gotować sama.

5. Masz zwierzęta w domu? Jeśli tak, to jakie?
Mam w domu ZOO: bojownik, kanarek, pies i świnka morska. Na szczęście zwierzaki należą do mamy i siostry i niedługo przeprowadzą się razem z nimi. Mi się marzy mały kotek brytyjski lub maltańczyk.

6. Ulubiony bohater z książki?
Christian Grey

7. 5 najlepszych książek, które przeczytałam/łem w życiu?
1. "Poczwarka"
2. "Sprzedana"
3. "Spalona żywcem"
4. "Kwiat pustyni"
5. "My dzieci z dworca ZOO"

8. 5 największych porażek książkowych?
1. "Stary człowiek i morze"
2. "Granica"
3.  "Ten mężczyzna"
4. "Ludzie bezdomni"
5. "Ferdydurke"

9. Bierzesz udział w jakichś wyzwaniach? Jeśli tak, to w takich?
Przeczytam 26 książek w 2016 roku"

10. Ulubione zajęcia w wolnym czasie?
Czytanie książek, szydełkowanie i jazda konna.

11. Postanowienia na 2016 roku?
Przeczytać 26 książek, urządzić mieszkanie, zdać mature i dostać się na wymarzone studia,  przestać się garbić, zrobić drzewo genealogiczne mojej rodziny,  nauczyć się robić szpagat. 


Ja ze swojej strony nominuję:
*Sonię z zdrowo i sportowo
*Justynę z bookowe-love

Oto moje pytania:
1. Gdzie najczęściej czytasz?
2. Czy często nosisz książkę ze sobą?
3. Na jaką książkę polujesz w tym roku?
4. Jakiej książki nie udało Ci się doczytać do końca?
5. Ulubiony owoc.
6. Lody czy czekolada?
7. Znienawidzone zajęcie?
8. Czego nienawidzisz w ludziach?
9. Uprawiasz jakiś sport?
10. Twoje ulubione śniadanie?
11. Twoje największe marzenie?

Girl Book Tag


Cześć, dziś prezentuję Wam post z okazji Dnia Kobiet. Zgapiłam ten TAG u Wiolety z zapoczytalna. Chętnie przedstawię Wam swoje kandydatki i jeszcze chętniej poznam jakie zdanie w tym temacie mają:
*Matka i Córka z świat oczami dwóch pokoleń,
*Angelika z tylkomagiaslowa.



1 Troskliwa- postać, której nie można nie pokochać 

Ewa z książki Doroty Terlikowskiej pt. "Poczwarka". To najtroskliwsza postać jaką znam. Tak kochała chorą Myszkę, że była w stanie poświęcić dla niej swoje życie osobiste i szczęście małżeńskie. Podziwiam jej trud i upór włożony w opiekę nad upośledzoną córeczką. 

  
2. Kumpela- postać z którą mogłabyś się przyjaźnić

 
Alice Cullen z trylogii "Zmierzch". Koleżanka wampirzyca? Czemu nie? Moje poczucie bezpieczeństwa mogło by przy niej wzrosnąć. To bardzo barwna postać. Jest otwarta, troskliwa, koleżeńska i zawsze pomocna. Chętnie przeżyłabym z nią kilka przygód.  

3. Kokietka- postać która pojawia się zawsze w nieodpowiednim momencie

Leila Williams z "50 twarzy Greya". Była uległa Christiana nie raz komplikuje życie jego i Any w najmniej odpowiednich chwilach. 

4. Rozpustna- postać myśląca tylko o sobie


  Jagna z powieści Władysława Raymonta pt. "Chłopi".  To jest prawdziwa kokietka! Swoją osobą oczarowała całą wieś i nie jednemu namieszała w głowie. Wyszła za starego Borynę a jego synowi rozbiła małżeństwo. Jej egoizm nie miał umiaru. 


5. Poprawna- postać, która musi mieć wszystko zaplanowane i przygotowane na każdą okazję


 Hermiona Granger z serii książek pt. "Harry Potter". Bystra, ambitna, pomocna i koleżeńska kujonka. Zawsze ma zaplanowany najmniejszy szczegół.


6. Zachwycona- postać zgadzająca się na wszystko, rzadko mająca swoje zdanie 

Skrzypaczka Summer z utworu pt. "80 dni żółtych". To idealna uległa. Nie ważne czy zostanie o coś poproszona przez przyjaciółkę, byłego chłopaka czy kochanka... Nie ważne, że będzie to dla niej niebezpieczne lub niemoralne. Ona zgodzi się na wszystko, bo nie potrafi odmawiać. 

7. Lwica- postać, która ma zawsze wysokie wymagania i trudno ją czymkolwiek zadowolić


Miranda Priestley z "Diabeł ubiera się u Prady". Nikt w "Runwayu" nie miał z nią łatwo, szczególnie jej nowa asystentka. Miranda dla sławy i pieniędzy była gotowa na wszystko. Jej wysokie wymagania nikogo nie dziwiły.

 8. Agresywna- postać kick ass


 Kattniss z "Igrzyska śmierci" to uparta i waleczna dziewczyna. Ma istny dar we władaniu łukiem. Dla obrony siebie i swojej rodziny jest w stanie walczyć z całym systemem Kapitolu. 


9. Zmienna- postać, która często zmienia uczucia


Izabela Łęcka z pozytywistycznej powieści Prusa pt. "Lalka". Tytułowa bohaterka sama nie wie czego chce od życia. Knuje, prowokuje, rozkochuje i rani. Nikt nie jest w stanie przewidzieć czego za chwile będzie oczekiwać panna Łęcka.


 10. Zraniona- postać po przejściach
Sophie Hayes z autobiograficznego utworu pt. "Sprzedana". Młoda dziewczyna zakochuje się we Włochu. Kiedy trafia do jego kraju ten zmusza ją do prostytucji. Seks 30 razy na dobę 7 dni w tygodniu, także w czasie poważnej choroby. Do tego przemoc i nękanie psychiczne. Trudno sobie wyobrazić, co przeżywała ta bohaterka. 



czwartek, 10 marca 2016

"Erotyczny" absurd



Seria: Ten mężczyzna, tom 3- "Jego namiętność"




Polski tytuł: Jego namiętność
Oryginalny tytuł: Beneath This Man
Autor: Jodi Ellen Malpas
Liczba stron: 245
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2014
Kategoria: literatura erotyczna


Trzecia część serii Ten mężczyzna za mną. Uff… udało się przez nią przebrnąć. Nie przepadam za nią. Szczerze śmieszą mnie absurdalne sytuacje, które się w niej pojawiają, ale nie lubię niedokończonych powieści i chętnie dowiem się, co zabawnego jeszcze jest w stanie wymyślić autorka.
Wiem, że kobiety lubią dominujących mężczyzn, a motyw bycia ukaraną potrafi nas podniecać, ale co pobudzającego jest w chęci ukarania swojej ukochanej zmuszeniem jej do przebiegnięcia 20km? Jak to podsumował mój kolega: „Co ty dziwnego znowu czytasz?”  

Jeśli o dziwności książki mowa warto tutaj zastanowić się nad jej okładką. Jest ładna, estetyczna i przejrzysta, ale czytam już trzecią część, a nadal nie rozumiem, co na każdej z nich robi inny rodzaj broszki. W treści utworu ani razu nie wspomniano o jakichkolwiek dodatkach do ubrań w takiej postaci. Trochę mnie to intryguje. Mam nadzieję, że kiedyś się to wyjaśni.

Co jeszcze mnie zaskoczyło? Nasz główny bohater- przystojny i bogaty Pan Ward jest… alkoholikiem. Dla mnie był to szok. Szczególnie zaciekawiła mnie wyobraźnia autorki kiedy przeczytałam scenę, w której Ava opiekuje się na wskroś pijanym Jessem, który nie odstępował od flaszki przez kilka dobrych dni, a ten myśli tylko o seksie. Tak, wiem. Można powiedzieć „typowy facet”, ale czy alkoholicy nie mają przypadkiem problemów w życiu seksualnym? Doprawdy ten motyw jest dla mnie wyjątkowo nietrafiony. Całe szczęście, że Jesse obiecuje: „Nigdy więcej nie wypiję kropli”. Chociaż to też zastanawiające. Znajomi wiedzą, że po długiej przerwie wrócił do nałogu, a teraz tak po prostu zrezygnuje z tego na zawsze. Albo jego nałogowość jest tutaj wyolbrzymiona, albo Jodi Malpas nie ma pojęcia o temacie, który podjęła. 

Na początku utworu pojawia się nowa bohaterka. Jest blondynką w średnim wieku. Nic więcej o niej nie wiemy. Pojawia się w Rezydencji i dopytuje o Warda. Ava dowiaduje się o tym od portiera. Jesse unika jakiejkolwiek rozmowy o niej. Udaje, że nie wie o kogo chodzi. Sprawa cichnie, nic więcej do końca książki się nie dowiadujemy.  

Jedyną kartą, która w tej części zostaje odkryta jest wiek Pana Warda. Ava podstępem zmusza go do wyznania prawdy w tej kwestii. Nasz bohater ma 37. O tę liczbę było tyle krzuku przez ponad dwa tomy powieści. 

Jeśli szukacie ambitnej literatury, lub dobrej książki erotycznej to zdecydowanie sobie odpuśćcie te serię. Pierwszą książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia, drugą tygodnia, ale trzecią to już męczyłam. Ten utwór to raczej kabaret, który intryguje do pozostania przy nim dla poznania dalszego komizmu sytuacji. Czysta strata czasu. Jeśli porównać by te książkę do telewizyjnych programów to jest to "Dlaczego ja?" lub "Ukryta prawda".  

 

Ciesze się, że mimo wszystko udało mi się znaleźć w niej kilka romantycznych cytatów: 

„-Dla ciebie wszystko jest proste-wzdycham. (…)
-Kochanie, dla ciebie wszystko jest skomplikowane”


„-Chcę być twoim życiem.
-Jesteś.”



„Słyszę, jak cicho wydycha powietrze, gdy mnie przytula, jakby jego życie zależało ode mnie. I pewnie zależy. Moje także.”


 Czy ktoś z Was czytał serię "Ten mężczyzna"? Co o niej sądzicie?




czwartek, 3 marca 2016

Ciąg (nie)przyjemności...

Seria: Ten mężczyzna, tom 2- "Jego kłamstwa"

 

Polski tytuł: Jego kłamstwa
Oryginalny tytuł: This Man
Autor: Jodi Ellen Malpas
Liczba stron: 262
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2014
Kategoria: literatura erotyczna


"Jego kłamstwa" to kontynuacja światowego hitu literatury erotycznej z serii: Ten mężczyzna. Jesse Ward  uczynił przyjemność sensem życia. W swój świat wciąga młodą projektantkę Avę, która od początku zdaje sobie sprawę, że tajemnica, którą skrywa przystojny milioner  może być niebezpieczna. Wie, że powinna uciekać jednak Jesse jej na to nie pozwala. 
"Sama myśl o cierpieniu, jakie może mi zadać, jest bolesna."
Początki książki były dla mnie bardzo nudne. Lubię literaturę erotyczną i zawsze pochłania mnie ona bez reszty. Jednak tym razem naprawdę się wynudziłam.  Przez pół książki główna bohaterka zastanawia się nad tym kim jest dla Jessego. Nie wie na czym stoi, czy jest jego dziewczyną czy tylko panienką na krótki romans. Chcąc to ustalić ucieka się do szkolnych metod. "Kto się czubi ten się lubi", więc dziewczyna celowo robi po złości despotycznemu partnerowi. Jeśli ten nie lubi, gdy ona przeklina- robi to częściej. Gdy zabrania jej nosić krótkie sukienki- kupuję najkrótszą jaką mają w sklepie. Przez to wywiązuje się szereg kłótni, które moim zdaniem autorka wymyślała na siłę tylko po to by za chwilę dodać scenę godzenia się bohaterów. -Nie rozmawiam z tobą-prycham dziecinnie./-A może dla mnie pokrzyczysz?"W powieści zauważyłam też pewne niekonsekwencje w kreacji zachowania bohaterów przez co stają się oni irytujący i nie najmądrzejsi. Dla przykładu Jesse odwozi Avę do pracy. Ta nie chce by jej szef widział ją z chłopakiem. Jemu jednak zależy na namiętnym pocałunku na pożegnanie. Zamiast mu go dać i czym prędzej uciec do firmy zaczyna kłótnię o to, że przecież się śpieszy i nikt nie może ich widzieć. Naprawdę? Gdzie tu sens? Gdzie tu logika? Pocałunek byłby o wiele krótszy od bezsensownej i wyolbrzymionej sprzeczki. 
Jest na szczęście jedna rzecz, która wyróżnia Pana Warda na tle innych bohaterów erotyków mianowicie nie kolekcjonuje on super drogich aut tylko motocykle. Ot, taka innowacja.
"Wpadłam po uszy. Ale on ma rację... chcę, żeby mnie zatrzymał. Jestem totalnie uzależniona. Potrzebuję go." 
W trakcie czytania napotykałam fragmenty, które dawały mi do myślenia. Wydawało mi się, że są to podpowiedzi, które przyczynią się do rozwiązania zagadki na temat przeszłości lub upodobań bohatera. Jesse sam o sobie mówi, że jest samozniszczalny. Koledzy pytają go o Salę Wspólną, a przyjaciółka żartuje, że w końcu udało mu się ubrać Avę w skórę. "Uważasz, że należę do ciebie? (...)/ -Nie. Ja to wiem." Wydawało mi się, że właściciel Rezydencji będzie miał upodobania podobne do Pana Greya lub jego życie będzie związane z klubami, które znałam z "80 dni żółtych."  Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jest on po prostu alfonsem. Jego lokal nie jest niczym innym jak burdelem. Wiadomość ta była szokiem dla mnie, a co dopiero dla bohaterki. Nie mieści się jej to w głowie. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że była zatrudniona by zaprojektować to miejsce jednak nigdy wcześniej nie domyślała się niczego. Czuje się oszukana i decyduje się uciec przed Jessem.
"Jak przez mgłę czuję obejmujące mnie ramiona (...) Ale nie przynoszą ukojenia. To nie są ramiona Jessego..."